Tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego premier Mateusz Morawiecki niespodziewanie ogłosił, że dzieci w tym roku zakończą naukę dwa dni wcześniej niż planowano. Chodziło o to, że zakończenie roku szkolnego w tym roku przypadało na piątek po Bożym Ciele, czyli w środku tradycyjnego długiego weekendu.
Czytaj także: Zakończenie roku szkolnego po nowemu - co zmienia
Zmiana ta jest zgodna z oczekiwaniami zarówno szkół jak i rodziców, którzy już jesienią apelowali o zakończenie roku szkolnego w środę przed Bożym Ciałem. Zmiana decyzji dopiero w maju powoduje szereg problemów organizacyjnych np. część klas tego dnia jest na wycieczkach czy zielonych szkołach. W dodatku dyrektorzy wciąż nie są pewni, kiedy rzeczywiście planować zakończenie roku szkolnego.
W odpowiedzi na te wątpliwości Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało, że obecnie kończą się „konsultacje i uzgodnienia projektu rozporządzenia" a nowy minister Dariusz Piontkowski podpisze je w przyszłym tygodniu. Ministerstwo potwierdziło także, że koniec roku szkolnego będzie 19 czerwca.