Skrócenie o dwa dni roku szkolnego to nie tylko błyskawiczna zmiana rozporządzenia o organizacji roku szkolnego, ale także wewnętrznych kalendarzy szkół wynikających z ich statutów. Chodzi o organizację rad pedagogicznych, wycieczek czy terminów do poprawy, a także propozycji ocen na koniec roku.
Czytaj także: Morawiecki: rok szkolny zakończy się wcześniej
Przed roczną klasyfikacyjną radą pedagogiczną uczniowie i rodzice są informowani o przewidywanych rocznych ocenach z zajęć edukacyjnych i o przewidywanej rocznej ocenie z zachowania. Forma i termin powiadomienia rodziców opisany jest w statucie szkoły. Daje to uczniowi możliwość poprawienia oceny końcowej.
W wielu szkołach termin ten wynosi miesiąc przed końcem roku. Do tej pory wszyscy byli przekonani, że skoro ma być 21 czerwca, oceny muszą zaproponować do 21 maja. Zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego o zmianie daty zakończenia roku szkolnego na 19 czerwca wywołała panikę w szkołach. Część pedagogów w błyskawicznym tempie wystawiała proponowane oceny w niedzielę wieczorem, obawiając się, że jeśli nie zdążą w statutowym terminie, będą one nieważne. I nie będą mogli już wystawić ocen niedostatecznych, nawet jeśli uczeń na nie zasługuje.
– Na podstawie art. 44n ust. 1 ustawy o systemie oświaty uczeń lub jego rodzice mogą zgłosić zastrzeżenia do dyrektora szkoły, jeżeli uznają, że roczna ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych została ustalona niezgodnie z przepisami dotyczącymi trybu ich ustalania – komentuje Urszula Moszczyńska, prawnik w Przybecki – Kancelaria Adwokacka w Poznaniu. Tłumaczy jednak, że aż do momentu, w którym rozporządzenie z nowym terminem zakończenia roku szkolnego nie wejdzie w życie, obowiązują dotychczasowe terminy wystawiania ocen proponowanych.