Zgodnie z art. 25 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora wynika, że w okresie sprawowania mandatu – czyli od pierwszego posiedzenia na którym składają przysięgi przysługuje im pełne uposażenie. Jest ono wypłacane bez względu na liczbę posiedzeń Sejmu w danym miesiącu, czy ich brak np. w czasie przerwy wakacyjnej.
Czytaj także:
Po co PiS odracza posiedzenia Sejmu na po wyborach
Wysokość tego wynagrodzenia wynosi obecnie 8 tys zł miesięcznie plus 2 tys zł diety na pokrycie kosztów wykonywania mandatu posła czy senatora. Wynagrodzenie posła może wzrosnąć w zależności od funkcji jakie pełni w Sejmie. Dzieje się tak gdy zajmuje eksponowane stanowiska przewodniczącego czy zastępcy w komisjach sejmowych. Dodatki tego tytułu nie mogą być wyższe niż 35 proc. uposażenia podstawowego, czyli nie więcej niż 2,8 tys zł miesięcznie. Doliczyć do tego trzeba jeszcze około 11 tys zł ryczałtu na prowadzenie biur poselskich.
Choć przepisy mówią dokładnie od kiedy należą się posłom i senatorom uposażenia, niełatwo w nich znaleźć moment w którym dostają ostatnią wypłatę. W praktyce posłowie zasiadający w Sejmie, który w związku z wyborami kończy kadencję, pełnią swoje funkcje do momentu złożenia ślubowania przez posłów wyłonionych w wyborach na następną kadencję.