Posłowie przegłosowali w piątek zmiany w regulaminie izby, które m.in. przewidują skrócenie z sześciu do czterech miesięcy okresu, w którym marszałek Sejmu może przetrzymywać projekty ustaw. W tzw. sejmowej zamrażarce czekają na rozpatrzenie głównie propozycje partii opozycyjnych. Ta zmiana jest więc dla nich korzystna. Za to trudniej będzie im odwołać z funkcji marszałka Sejmu, bo wnioskodawcy będą musieli jednocześnie zgłaszać kandydata na jego następcę.

Opozycji będzie trudniej zwoływać posiedzenia sejmowych komisji. Dotychczas przewodniczący komisji musiał zarządzić posiedzenie na żądanie jednej czwartej posłów w ciągu 14 dni. Teraz pod wnioskiem musi się podpisać jedna trzecia członków, za to czekać mogą nawet miesiąc. Opozycja jest oburzona tymi zmianami. Przemysław Gosiewski z PiS grzmiał z trybuny sejmowej, że nigdy w historii koalicja rządząca nie ograniczała uprawnień opozycji.