Z maili wynika, że podczas pełnienia funkcji sekretarza stanu, Hillary Clinton miała przekazać do dyspozycji firmy 20 procent amerykańskich zasobów uranu. W zamian za to Uranium One miała wypłacić bratu Johna Podesty 180 tysięcy dolarów oraz zasilić konto fundacji charytatywnej Clintonów.
John Podesta oskarżył o wyciek korespondencji Rosję. "Szkoda, że rosyjscy hakerzy próbują ofiarować Donaldowi Trumpowi przewagę w wyborach" - napisał na Twitterze. Sztab Hillary Clinton poinformował, że nie będzie wypowiadał się na temat autentyczności dokumentów.
Wcześniej Julian Assange, założyciel strony WikiLeaks zapowiedział, że opublikuje informacje, które "wywrą istotny wpływ na wynik wyborów."
Uranium One to jedna z największych na świecie firm wydobywających uran. Ma zakłady w USA, Kanadzie, Australii i Kazachstanie. 100 procent akcji znajdujących się w powszechnym obrocie należy do rosyjskiego potentata Rosatom.