Gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci korzysta. Na wielomiesięcznym sporze między CSU i CDU o ograniczenie liczby uchodźców i migrantów do maksymalnie 200 tys. osób rocznie, najbardziej skorzystała konserwatywna Alternatywa dla Niemiec i szef bawarskiej CSU Horst Seehofer najwidoczniej doszedł do wniosku, że pora go zakończyć.
W wywiadzie dla "Bild am Sonntag" Seehofer powiedział, że "w stosunkach między CSU i CDU dały o sobie znać pozytywne zjawiska". Dopatrzył się ich w swej ostatniej, osobistej rozmowie z kanclerz Angelą Merkel, w której, z jego punktu widzenia, stwierdził występowanie "wielu konkretnych punktów stycznych w stanowisku obu partii chadeckich w takich sprawach jak polityka podatkowa, emerytalna i migracyjna".
Spór o górny limit uchodźców
Z dalszej części wypowiedzi premiera Bawarii wynika, że CSU i CDU dążą do "wyraźnego ograniczenia napływu do Niemiec uchodźców i migrantów, wprowadzenia wielomiliardowej obniżki podatków wyrażającej się liczbą dwucyfrową oraz dalszej poprawy sytuacji finansowej rencistów i emerytów". Tę zbieżność poglądów "należy rozwinąć i pogłębić po to, żeby przekonać się jak daleko ona sięga i czy może stanowić bazę do przemawiania jednym głosem w tych i innych sprawach", dodał.
To ważna zmiana frontu. Jeszcze klika dni temu w wywiadzie dla "Augsburger Allgemeine" Seehofer uzależnił udział bawarskiej CSU w rządzie po wyborach do Bundestagu w 2017 roku od tego, czy uda mu się przeforsować postulat wspomnianego wyżej ograniczenia liczby uchodźców. Zapewnił, że nie zamierza się z niego wycofać i jest gotów na dalszą konfrontację w tej sprawie z CDU i jej przewodniczącą Angelą Merkel, która nie zgadza się na wprowadzenie górnego limitu uchodźców.
Szykują się rodzinne wizyty i rozmowy
Horst Seehofer wyjaśnił, na czym mają polegać pierwsze kroki prowadzące do pojednania w chadeckiej rodzinie. Głównie na wzajemnych wizytach. Przewodnicząca grupy parlamentarnej CSU w Bundestagu Gerda Hasselfeldt i sekretarz generalny CSU Andreas Scheuer odwiedzą na początku grudnia zjazd CDU w Essen. Sam Seehofer do Essen się nie wybiera, bo jego spór ws. uchodźców z Angelą Merkel formalnie trwa, a poza tym pani kanclerz nie była obecna na zjeździe CSU trzy tygodnie temu.