Rafał Bochenek: PO godziło się na każdą liczbę uchodźców

- My chcieliśmy pomagać uchodźcom. Na początku kadencji był gest z naszej strony. Okazało się, że te osoby, które nam przydzielono, mają po kilka paszportów. Ten system relokacji jest nieskuteczny i może być niebezpieczny - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Aktualizacja: 23.05.2017 10:06 Publikacja: 23.05.2017 10:00

Rafał Bochenek: PO godziło się na każdą liczbę uchodźców

Foto: rp.pl

Mówiąc o zamachu bombowym w Manchesterze, w którym zginęły 22 osoby, rzecznik rządu podkreślił, że "z informacji, które do nas dotarły wynika, że Polacy nie ucierpieli w tym zamachu".

 

- Gdy PiS doszedł do władzy, to robiliśmy wszystko, aby zagwarantować Polakom bezpieczeństwo - mówił Bochenek. Dodał, że w tym celu została przyjęta m.in. ustawa antyterrorystyczna. - Brytyjska policja ustala okoliczności, ale już słyszymy, że ISIS przyznaje się do zamachu - zaznaczył rzecznik rządu.

- Nie sztuką jest przyjmować niesprecyzowane liczby uchodźców - mówił Bochenek dodając, że "znaczna część tych osób, które przypływają do Europy, to imigranci ekonomiczni, którzy wykorzystują sytuację, iż z terenów objętych wojną uciekają uchodźcy".

Bochenek mówił, że za rządów PO polski rząd chciał przyjąć tylu uchodźców, ilu nakazałaby Unia Europejska. - Jechano z dokumentami in blanco. Rząd PO godził się na każdą liczbę uchodźców - powiedział rzecznik.

- My chcieliśmy pomagać uchodźcom. Na początku kadencji był gest z naszej strony. Okazało się, że te osoby, które nam przydzielono mają po kilka paszportów - wspominał Bochenek. - Ten system relokacji jest nieskuteczny i może być niebezpieczny - dodał.

Innym wątkiem rozmowy była sprawa Igora Stachowiaka, który zmarł po zatrzymaniu przez policję we Wrocławiu przed rokiem. - W rządzie PiS nie ma przyzwolenia na takie sytuacje - zapewnił Bochenek. - Doszło do decyzji personalnych wobec osób pracujących w policji - dodał.

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostanie rozpatrzony wniosek opozycji o odwołanie szefa MON. - Jeżeli chodzi o ministra Antoniego Macierewicza, to pragnę podkreślić, że jest najczęściej atakowanym ministrem w rządzie premier Beaty Szydło - mówił rzecznik rządu. Dodał, że afera z przetargiem na caracale, to afera PO. - Jest też zawiadomienie do prokuratury złożone przez posła Dominika Tarczyńskiego w związku z powiązaniami posła Marcina Kierwińskiego z Airbusem - przypomniał.

Mówiąc o zamachu bombowym w Manchesterze, w którym zginęły 22 osoby, rzecznik rządu podkreślił, że "z informacji, które do nas dotarły wynika, że Polacy nie ucierpieli w tym zamachu".

- Gdy PiS doszedł do władzy, to robiliśmy wszystko, aby zagwarantować Polakom bezpieczeństwo - mówił Bochenek. Dodał, że w tym celu została przyjęta m.in. ustawa antyterrorystyczna. - Brytyjska policja ustala okoliczności, ale już słyszymy, że ISIS przyznaje się do zamachu - zaznaczył rzecznik rządu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE