Komentując decyzję prokuratury, która nie będzie go ścigać za zadane na blogu pytania o rzekomy alkoholizm prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Palikot odparł: "Raczej wydaje mi się, że Lech Kaczyński i jego otoczenia mogło poczuć ulgę, bo gdyby doszło jednak do sprawy, to nie udałoby się uniknąć przynajmniej opinii biegłych, jeżeli chodzi o zdrowie pana prezydenta. I niezależnie, czy ma takie, czy inne dolegliwości, to byśmy coś więcej wiedzieli. Nie rozstrzygając kwestii jakie ma, na pewno nie sprawia wrażenia człowieka całkowicie zdrowego".

Palikot zastrzegł, że nie zarzuca Lechowi Kaczyńskiemu nadużywania alkoholu.

Palikot zrecenzował pracę kilku ministrów rządu Donalda Tuska. Przyznał, że już dzisiaj "być może można formułować pewne wątpliwości w stosunku co do niektórych". Zdradził, że ma zastrzeżenia do pracy ministra obrony Bogdana Klicha, który - jego zdaniem - "powinien wziąć się bardziej do pracy". - Do niego mam najpoważniejsze zarzuty o utratę cywilnej kontroli nad armią - stwierdził.

Szef komisji Przyjazne Państwo ma też "wątpliwości jeśli chodzi o panią minister [Elżbietę] Bieńkowską" - minister rozwoju regionalnego, która - jak twierdzi polityk PO - "niezbyt fortunnie wypowiedziała się w sprawie środków dotyczących Polski wschodniej".

Uważa również, że minister pracy Jolanta Fedak (PSL) mogłaby "szybciej skierować sprawy dotyczące polityki rodzinnej przygotowane przez poprzednią minister".