Dziś o 17.30 w Pałacu Prezydenckim ma się zacząć spotkanie Lecha Kaczyńskiego z ministrem Radosławem Sikorskim. Z informacji „Rz” wynika, że Kancelaria Prezydenta pierwotnie proponowała spotkanie pół godziny wcześniej, jednak ten termin nie odpowiadał Sikorskiemu. – Sekretariaty tym razem szybko się porozumiały i nie było problemów w ustaleniu nieco późniejszego terminu – mówi jeden ze współpracowników szefa MSZ.
– Stawię się w Pałacu Prezydenckim w każdym terminie uwzględniającym mój terminarz – deklarował kilka dni temu Sikorski.
Te zapewnienia to efekt awantury, do jakiej doszło w czwartek, gdy szef MSZ nie przyjął zaproszenia Lecha Kaczyńskiego. Przeszkodziło mu nieformalne posiedzenie rady ministrów. Faks w tej sprawie dotarł – jak przekonywała Kancelaria Prezydenta – dopiero trzy minuty po umówionej godzinie.
Tym razem obie strony porozumiały się bez problemu.
Powodem spotkania jest ostry spór między prezydentem a rządem o uprawnienia dotyczące polityki zagranicznej i bezpieczeństwa państwa. – Prezydent RP jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i uczestniczy w polskiej polityce zagranicznej. Nie jest jej biernym obserwatorem – komentował wczoraj Michał Kamiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. Zapowiedział, że prezydent będzie rozmawiał z szefem MSZ m.in. o tarczy antyrakietowej.