Platforma chce w lokalnych sondażach sprawdzać, kto ma szanse na wybór – ustaliła „Rz”. Ale tam, gdzie ma już prezydentów i burmistrzów, w pierwszej kolejności poprosi ich, by kandydowali ponownie.
Wybory samorządowe odbędą się za nieco ponad rok. Ale większość partii nie kryje, że jesienią chce mieć gotowe listy, a kampanię rozkręcać na przełomie roku.
O reelekcję w stolicy powalczy najprawdopodobniej Hanna Gronkiewicz-Waltz. W mediach już deklaruje, że dobrze się czuje w fotelu prezydenta miasta. A premier Donald Tusk przy różnych okazjach podkreśla jej rolę jako gospodarza Warszawy. Zaprosił ją nawet na podium podczas ogłaszania wyników wyborów do europarlamentu. W ostatniej chwili do tego grona dołączyła Julia Pitera, która zdaniem części naszych informatorów w PO jest brana pod uwagę jako rezerwowy kandydat w stolicy – gdyby Gronkiewicz-Waltz weszła do rządu.
Kogo PiS wystawi przeciw Gronkiewicz-Waltz? Dziś najwyżej stoją akcje Pawła Poncyljusza, który w eurowyborach zdobył 20 tys. głosów. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, z kampanii i wyniku Poncyljusza bardzo zadowolony jest prezes PiS Jarosław Kaczyński. Kandydatem SLD według większości naszych źródeł w Sojuszu ma być Wojciech Olejniczak, od dwóch tygodni europoseł. Ryszard Kalisz, faworyt kierownictwa partii, ponoć nie jest zainteresowany.
W boju o władzę nad Gdańskiem to PiS chce postawić na kobietę. Jak ustaliliśmy, propozycję kandydowania otrzyma Hanna Foltyn-Kubicka, była eurodeputowana. Jarosław Kaczyński planował rozmowę z