Reklama

Kłopotliwy potomek zasłużonego rodu

Krzysztof Czuma już kilka razy przysparzał kłopotów ojcu, głównie swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami

Aktualizacja: 13.08.2009 02:31 Publikacja: 13.08.2009 02:30

44-letni Krzysztof Czuma jest potomkiem znakomitego rodu polskich patriotów. Wśród jego przodków jest m.in. bohaterski dowódca obrony Warszawy w 1939 r. gen. Walerian Czuma. [wyimek]Ujawniał dziwactwa umysłowe wynikające z poważnego uszkodzenia głowy - Krzysztof Czuma, o wierzycielu ojca[/wyimek]

Krzysztof jest z zawodu elektronikiem i informatykiem. Stało się o nim głośno, gdy w styczniu tego roku jego ojciec Andrzej Czuma został ministrem sprawiedliwości. Media donosiły wtedy, że chociaż syn nie pełni żadnej oficjalnej funkcji w resorcie, to próbuje w nim rządzić. W tym czasie był asystentem społecznym swojego ojca, ale jako posła PO, a nie ministra.

Nieformalnie sprawował jednak kontrolę nad polityką medialną resortu. Do dziennikarzy, którzy prosili biuro prasowe o kontakt z ministrem, oddzwaniał jego syn, a nie rzecznik resortu. Pracownicy ministerstwa mówili też, że zdarzało mu się przerywać ważne narady, a nawet że próbował wydawać polecenia prokuratorom.

Największą aktywność syn ministra przejawiał, gdy pojawiły się doniesienia prasowe dotyczące długów, jakie Andrzej Czuma miał zaciągnąć i nie zwrócić podczas lat emigracji w USA. Dziennikarze, którzy usiłowali uzyskać informacje na ten temat, otrzymywali od syna ministra e-maile, których treść odbiegała od standardowej formy wyjaśnień udzielanych mediom.

“(...) ów osobnik pluł na mojego ojca na łamach swojego szmatławego pisemka” – pisał o jednym z amerykańskich znajomych Andrzeja Czumy.

Reklama
Reklama

“W dłuższej rozmowie ujawniał dziwactwa umysłowe wynikające – jak sądzę – z poważnego uszkodzenia głowy w wypadku samochodowym. No, ale wtedy był już znajomym, z którym utrzymuje się kontakty, więc trudno było posłać go kulturalnie w diabły. Po okresie remisji Miecio niespodziewanie uznał, że ojciec nie jest jego kuzynem, tylko śmiertelnym wrogiem” – pisał o innym wierzycielu ministra.

Krzysztof Czuma wszedł też w ostry konflikt z platformą blogerską Salon24.pl. W e-mailach do administracji tego portalu nie przebierał w słowach. “Na jakiej podstawie ten s-syn twierdzi, że ja jestem zatrudniony w biurze poselskim?” – pisał syn ministra sprawiedliwości.

Najbardziej znaną polską blogerkę, występującą pod pseudonimem Kataryna, określił jako “wrednego babsztyla”. Żądał od portalu ujawnienia jej tożsamości, by mógł ją pozwać za wpisy na temat Andrzeja Czumy.

W lutym Krzysztof Czuma zrezygnował z funkcji asystenta społecznego swojego ojca. Stało się to, gdy sąd uznał go za winnego naruszenia ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną i ukarał grzywną 100 zł za nieumieszczenie na stronie internetowej wymaganych przez prawo danych.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=c.gmyz@rp.pl]c.gmyz@rp.pl[/mail][/i]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Polityka
Tomasz Trela: Najgorzej byłoby ustępować Karolowi Nawrockiemu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama