Aktualizacja: 13.11.2015 10:01 Publikacja: 12.11.2015 20:00
Barack Obama w amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech z dowódcami lotnictwa USA w Europie
Foto: AFP/Saul Loeb
To odpowiedź na rosnące zagrożenie ze strony Kremla.
– Amerykańscy wojskowi otrzymali zadanie wprowadzenia w życie planu gotowości na wypadek zagrożenia wschodniej flanki NATO ze strony Rosji. I szybko stwierdzili, że siły amerykańskie w Europie są na to zbyt słabe, jest ich zbyt mało – mówi „Rz" odchodzący szef MON Tomasz Siemoniak. – W tym kontekście w maju ustaliłem z sekretarzem obrony Ashtonem Carterem konieczność rozlokowania ciężkiego uzbrojenia dla jednej brygady w Polsce i republikach bałtyckich. Ale generał Philip Breedlove (głównodowodzący sił NATO na naszym kontynencie – red.) uważa, że dla zapewnienia bezpieczeństwa Europy Amerykanie muszą zrobić więcej. Konieczny jest jego zdaniem powrót na nasz kontynent kilku brygad z uwagi na rosnące możliwości bojowe Rosji i agresywną politykę Kremla.
Były dyrektor FBI James Comey wywołał oburzenie w administracji Trumpa po tym, jak krótko zamieścił na Instagram...
Zwycięstwo George’a Simiona w niedzielnych wyborach prezydenckich może oznaczać, że drugi po Polsce najważniejsz...
W Antalyi rozpoczęło się spotkanie 32 ministrów spraw zagranicznych państw NATO, którego celem jest m.in. przygo...
Rezultatem bliskowschodniej podróży prezydenta USA są nie tylko lukratywne kontrakty handlowe, lecz także pewne...
Zebrani w tureckiej Antalyi szefowie dyplomacji 32 krajów sojuszu uzgadniają plan podniesienia do 2032 r. wydatk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas