Takie spekulacje pojawiły się ostatnio w mediach. "Gazeta Finansowa" napisała wprost, że Mateusz Morawiecki zgodził się wejść do rządu PiS w zamian za obietnicę objęcia właśnie stanowiska szefa banku centralnego po Marku Belce.

Morawiecki temu zaprzecza. Dziś w TVN24 powiedział, że nie ma takich planów i "do NBP się nie wybiera".