Reklama

Nie ma pieniędzy na wojsko Unii

Polska opowiada się za wzmocnieniem zdolności Unii do obrony bezpieczeństwa swoich obywateli. Ale bez wchodzenia w konkurencję z NATO.

Aktualizacja: 21.11.2016 21:47 Publikacja: 21.11.2016 17:51

Nie ma pieniędzy na wojsko Unii

Foto: Fotorzepa/Roman Bosiacki

– Mamy już armię europejską, to NATO – mówił polskim dziennikarzom szef MSZ Witold Waszczykowski na marginesie konferencji zorganizowanej przez Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE. Podkreślił, że wiele państw członkowskich Unii ma kłopoty z wypełnieniem celu finansowego NATO, czyli wydawania 2 proc. PKB na obronność. – Trudno oczekiwać, żeby miały finansować jakieś nowe przedsięwzięcie – tłumaczył.

Na konferencji, w której uczestniczyła wysoka przedstawiciel UE ds. bezpieczeństwa i obrony Federica Mogherini, Waszczykowski zapewniał jednak, że Polska chce wzmocnienia zdolności europejskich do obrony bezpieczeństwa jej obywateli.

– Wiele można zrobić w zakresie współpracy wywiadowczej czy rozwoju instytucji wyspecjalizowanych w działalności humanitarnej i pomocowej – mówił. Polska proponuje rozwój centrów cywilnych, a nie wojskowych. I nie chce kwatery głównej do zarządzania europejskimi operacjami wojskowymi. – Taka siedziba na wzór kwatery głównej NATO nie jest konieczna. Potrzebna jet komórka planistyczna – dodał Waszczykowski.

Obecnie każda operacja unijna jest zarządzana z innego państwa, w zależności od tego, który kraj odgrywa w niej główną rolę. Mogherini przedstawiła tydzień temu strategię wzmacniania zdolności obronnych UE. Ona także podkreśla, że nie mówimy o unijnej armii. – NATO pozostaje filarem europejskiej obrony – stwierdziła Włoszka.

Są jednak dziedziny, w których UE, czasem we współpracy z NATO, może przynieść wartość dodaną. Chodzi o obronę przez cyberatakami czy o wzmacnianie zdolności wojskowych państw w sąsiedztwie UE, a więc bardzo konkretne inicjatywy, nad którymi już pracują sztaby ekspertów w obu instytucjach.

Reklama
Reklama

Niektóre państwa chcą jednak wykorzystać tę okazję do politycznych deklaracji dotyczących budowania unii obronnej. Szczególnie Francja i Niemcy stwarzają wrażenie, że powstanie nowa jakość wojskowa. – W obu krajach są w przyszłym roku wybory. Ich deklaracje w sprawie obronności mają charakter polityczny i są obliczone na użytek wewnętrzny. O inicjatywie ministrów nie wiedzieli nawet ich podwładni, nie było to przygotowane – mówi nieoficjalnie dyplomata jednego z państw UE, odnosząc się do wspólnego dokumentu tych krajów dotyczącego konieczności budowy zdolności wojskowych UE. Szczególnie nagłaśniane to jest po decyzji o Brexicie i wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA.

—Anna Słojewska z Brukseli

Polityka
Armia USA zmieniła poziom wody w rzece, bo J.D. Vance chciał pływać kajakiem?
Polityka
Co o Karolu Nawrockim pisze niemiecka prasa? „Głośny, nacjonalistyczny”
Polityka
Donald Trump planuje spotkanie z Władimirem Putinem. „Rosjanie wyrazili chęć”
Polityka
Polak nie będzie premierem Litwy. Socjaldemokraci wybrali Ingę Ruginienė
Polityka
Donald Trump na poważnie karze Rosję. Wprowadza cła wtórne
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama