Komisja chce wiedzieć, czy interpretacje nie naruszają przepisów o pomocy publicznej i nie faworyzują wybranych firm. Polska do tej pory nie przesłała wymaganych informacji. Zwłoka grozi skierowaniem sprawy do Trybunału Sprawiedliwości.
Jak pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej" z 21 stycznia („Interpretacje pod lupą Unii"), żądania Komisji Europejskiej są konsekwencją ujawnienia rozdawnictwa przywilejów fiskalnych w Luksemburgu. W sprawie części przedsiębiorstw, które dostały tam korzystne interpretacje, wszczęto dochodzenia.
Komisja wystąpiła też do wszystkich państw UE o dostarczenie jej informacji o praktyce dokonywania wykładni przepisów. Chce się dowiedzieć, w których krajach dochodzi do naruszenia reguł wspólnego rynku przez stosowanie ułatwień dla wybranych firm. Informacje mają pomóc w zwalczaniu nadużyć i w staraniach o zapewnienie uczciwej konkurencji podatkowej.
Z poniedziałkowego komunikatu Komisji wynika, że wszystkie państwa członkowskie – z wyjątkiem Polski i Estonii – już zastosowały się do wezwania.
Na podstawie dostarczonych jej informacji KE poprosi o przekazanie niektórych interpretacji indywidualnych. Unijna komisarz odpowiedzialna za politykę konkurencji Margrethe Vestager powiedziała: „Chcemy je szczegółowo przeanalizować, aby dowiedzieć się, czy państwa członkowskie wykorzystują interpretacje indywidualne prawa podatkowego, aby przyznawać przedsiębiorstwom selektywne korzyści podatkowe stanowiące naruszenie unijnych zasad pomocy".