Aktualizacja: 08.03.2018 09:47 Publikacja: 09.03.2018 15:00
„Miś Wojtek", Instytut Pamięci Narodowej.
Żołnierze generała Andersa odkupili go od przygodnie spotkanego chłopca w zamian za konserwę wołową, czekoladę, nóż i garść banknotów. Początkowo karmili skondensowanym mlekiem, później – kiedy nauczył się już sam jeść – owocami, miodem, słodką marmoladą oraz uwielbianym przez niego piwem. Zwierzę okazało się niezwykle łagodne i uwielbiało podróże wojskową ciężarówką. Swoim opiekunom towarzyszyło na niemal całym szlaku bojowym, od Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt i Włochy, aż po Szkocję. Po wojnie zamieszkało w zoo w Edynburgu.
Nawet przy terytorialnych ustępstwach Kijowa zawieszenie broni na ukraińskim froncie przyniosłoby Moskwie tyleż...
Książka szkockiego pisarza, poety i redaktora R. T. Andersona przypomina przepisy sprzed 200 lat i pokazuje, co...
Serialowa Polska kryminałem stoi. „Langer” przypomina jednak, że nie wszystkie produkcje są udane.
Lato tego roku nie jest w Polsce uciążliwe, ale na świecie będzie coraz bardziej gorąco i sucho. Potwierdza to „...
Gdy w 2021 r. talibowie wrócili do władzy w Afganistanie, Åsne Seierstad poczuła, że nie ma wyboru – musi tam wr...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas