Jan Maciejewski: Zdążyć do Narnii czyli tajemnice można pokochać

Z czytaniem książek jest trochę jak z zakładaniem kasku przed jazdą na rowerze. Co prawda dorośli sami nie lubią tego robić, bo głowa się od tego poci i w ogóle jakoś dziwnie się wygląda, ale jednocześnie za nic w świecie nie pozwolą swoim dzieciom na ten sam komfort.

Aktualizacja: 05.08.2018 10:52 Publikacja: 03.08.2018 00:01

Jan Maciejewski: Zdążyć do Narnii czyli tajemnice można pokochać

Foto: adobestock

Padają wydawnictwa i wielkie sieci księgarń, a książek dla dzieci jest coraz więcej. I czyta się je (albo słucha i ogląda, co kto lubi i potrafi) coraz przyjemniej. To już nie są te rozklejające się, głupkowato napisane i na odwal zilustrowane broszurki z lat 90. Dzisiaj, im młodszy jest czytelnik, tym bardziej się o niego dba, tym więcej wydaje się na papier, autorów, tłumaczy i ilustratorów. I tym większymi sumami potrafią się odwdzięczyć rodzice.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Jakim papieżem będzie Leon XIV?
Plus Minus
Zdobycie Czarodziejskiej góry
Plus Minus
„Amerzone – Testament odkrywcy”: Kamienne ruiny z tropików
Plus Minus
„Filozoficzny Lem. Tom 2”: Filozofia i futurologia
Plus Minus
„Fatalny rejs”: Nordic noir z atmosferą