„My Memory of Us”: Król robotów burzy Warszawę

Przez długie lata wojnę przedstawiano w grach wideo z perspektywy dowódców bądź pojedynczych żołnierzy. Sytuację tę zrewolucjonizowała dopiero „This War of Mine" polskiego studia 11 Bit. Pokazała konflikt oczyma cywila, który każdego dnia musiał walczyć o życie. „My Memory of Us" podąża tą samą drogą, lecz jest tytułem znacznie łagodniejszym, posługującym się alegorią i metaforą. Chociażby po to, by mogły sięgnąć po niego nawet siedmioletnie dzieci.

Publikacja: 09.11.2018 17:00

„My Memory of Us”: Król robotów burzy Warszawę

Foto: materiały prasowe

W tej grze nie pada ani jeden strzał. Nie padają również żadne nazwy. Starszy gracz w mig domyśli się jednak, że akcja toczy się w Warszawie, a okrutny Zły Król Robotów to tak naprawdę Adolf Hitler. Główny bohater to z kolei drobny złodziejaszek. Podczas ucieczki po kolejnej kradzieży poznaje małą łobuziarę, swoją rówieśnicę i zaprzyjaźnia się z nią. Wkrótce rozpoczyna się wojna. Miasto obraca się w perzynę, a wszechobecne roboty zamieniają ludzi szarych w czerwonych. Czerwoni z miejsca stają się „tymi gorszymi", wyśmiewanymi, niewpuszczanymi do lokali...

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Wybory prezydenckie. Co tu się naprawdę wydarzyło?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Jungo”: Odrzuć bądź weź na rękę
Plus Minus
„Karate Kid: Legendy”: Kręcimy się w kółko
Plus Minus
„Wszystkie odcienie świata”: Być kobietą w Indiach
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”. poleca. Maciej Hen: Czy polityk może mieć czyste ręce