Aktualizacja: 06.12.2019 21:54 Publikacja: 05.12.2019 23:01
Foto: Reporter, Andrzej Iwańczuk
Plus Minus: Co myślał pan o trenerach, będąc piłkarzem?
Nie wchodząc w szczegóły – zdawałem sobie sprawę, że jest to ciężka praca. Byłem na tyle inteligentny, że potrafiłem sobie wyobrazić, ale to jak z uczuciem do dziecka. Zanim nie zostałem ojcem, mogłem tylko myśleć, że to coś fajnego, jednak zrozumiałem to dopiero, kiedy urodził mi się syn. Praca trenera nie ma nic wspólnego z byciem piłkarzem. Pierwszym, czego dowiedziałem się podczas zajęć w szkole trenerów, było to, że po dwudziestu latach gry w piłkę nie wiem nic.
Od lat pozostaję wierny musicalom. Ciekaw jestem zwłaszcza „Wicked” w Teatrze Roma.
Nazwiska Roberta de Niro i Nicholasa Pileggiego stały za dwoma gangsterskimi arcydziełami, „Chłopcami z ferajny”...
Tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o inwestycjach, może uważać, iż zrealizowanie gmachu o powierzchni ponad 44 tysię...
Wszelkie „ludowe” i „tęczowe” historie Polski mają swoje znaczenie, ale żyją w czasie teraźniejszym. Kiedy zosta...
Nie zdarza się często, by polskie instytucje organizowały poza granicami Polski wystawy o zagranicznych postacia...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas