Prezydencka kampania wyborcza, która szczególnie w swej końcowej fazie skrajnie polaryzowała i antagonizowała społeczeństwo, jest już na szczęście za nami. Wygrał kandydat koalicji rządzącej i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, następnego podobnie intensywnego zwarcia możemy oczekiwać dopiero w roku 2023. Dziś jedni cieszą się ze zwycięstwa, inni odreagowują porażkę. Jednak rozstrzygnięcie wyborcze na tyle uspokoiło sytuację, że stwarza szansę i jednym, i drugim, by wykroczyli poza doraźność i spojrzeli na Polskę w nieco szerszej perspektywie – by zadali sobie pytanie, co jest teraz ich najważniejszym zadaniem i co zamierzają osiągnąć w ciągu najbliższych trzech lat.