Oto psycholożka dziecięca Anna (Amy Adams), unieruchomiona w domu z powodu agorafobii (równie dobrze mogłaby być na kwarantannie w wyniku zakażenia koronawirusem), jest w tak opłakanym stanie, że antydepresanty popija winem, wydzwania do męża, z którym jest w separacji, tęskniąc jednocześnie za będącą z nim córką. W wolnych chwilach, a więc nieustannie, obserwuje – najpierw gołym okiem, a potem przez teleobiektyw swojej lustrzanki – sąsiadów, którzy wprowadzili się do domu naprzeciwko. W ten sposób świadkuje morderstwu. Jego ofiarą pada Jane Russell (Julianne Moore). Gdy na miejsce przybywa policja, okazuje się, że sąsiadka żyje, jedynie wygląda inaczej (jak Jennifer Jason Leigh).