Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 24.04.2015 01:15 Publikacja: 26.04.2015 01:01
Stoją wozy kolorowe. Cyrk Arlekin na krakowskich Błoniach
Foto: Reporter/Beata Zawrzel
Lidia Król-Pinder, blondwłosa właścicielka cyrku Korona, niniejszym raczy mnie poinformować, że pozostaje teraz w trasie, która trwa – jakbym nie wiedział – od marca do listopada, więc jeśli mam ochotę, mogę pofatygować się do Giżycka, gdzie dzisiaj występuje, bo przez telefon nie zwykła rozmawiać. Szkoda. I dziwna ta wyniosłość, lecz najwyraźniej Król-Pinder – pochodząca z wielopokoleniowej rodziny cyrkowców o pięknych tradycjach, mająca męża Anglika z podobnymi korzeniami – wciąż żyje w czasach świetności, które właśnie minęły. Zmieniła się bowiem rzeczywistość wokół cyrku (czytaj: Polska), a przede wszystkim on sam.
Liche światła zastąpiły kolorowe halogeny, a komunistyczny sznyt – ten światowy, lecz nie ma siły: zainteresowanie wciąż maleje. Przyjazd trupy kiedyś był świętem, wozy z trudem sunęły ulicami pełnymi gapiów, lecz teraz dorośli sarkają, że „cyrk to mają w domu", i narzekają na siermiężność tego prawdziwego, nawet dzieci trudno czymkolwiek zadziwić. Przedstawienia są skromniejsze: na arenie zamiast kilkudziesięciu artystów występuje garstka; numerów grupowych już nie ma, a najlepiej, gdyby każdy cyrkowiec wykonał kilka, bo specjalizacja nie jest w cenie. Ba, oprócz wymyku kucznego trzeba umieć naprawić samochód. Polaków zastąpili Rosjanie pracujący za procenty zwykłej stawki, którzy dzięki temu zdominowali polski cyrk.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Musical „Beetlejuice” to triumf wystawnego teatru muzycznego, z bardzo burtonowską scenografią i kostiumami.
Paryska opera to ma pecha! Opowiada o tym nowa gra dedukcyjna „Kronologic”.
Wiara w duszę oraz przekonania z niej wynikające od zawsze napędzały naszą historię, przekonuje Paul Ham.
„Alarum” to kolejny zachodni film zapraszający na wycieczkę do „Polski”.
Zestawienie „Wesela” w reżyserii Jana Klaty z „Kordianem” Jana Englerta pokazuje, jak wiele zmieniło się w Polsc...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas