Reklama
Rozwiń

Aleksander Szymański: Skupianie się na Hamasie odwraca uwagę od sedna konfliktu

Sęk tkwi w braku solidarności. Tak zwane lewaki mają to do siebie, że bardzo nie lubią siebie nawzajem. Dużo w tym środowisku uprzedzeń, które uniemożliwiają wspólne działanie - mówi Aleksander Szymański, aktywista kolektywu Kefija.

Publikacja: 28.06.2024 10:00

Demonstracja przed bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego pod hasłem „Stop współpracy z ludobójcą”,

Demonstracja przed bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego pod hasłem „Stop współpracy z ludobójcą”, Warszawa, 4 czerwca 2024 r.

Foto: Michał Zebrowski/East News

Plus Minus: Donald Tusk powiedział: „Próba pokazania, że premier Izraela i liderzy organizacji terrorystycznych, w tym Hamasu, to jest to samo, i angażowanie do tego instytucji międzynarodowych, których neutralność i obiektywizm powinny być głównym atutem, to jest rzecz absolutnie niedopuszczalna”.

To niemal cytat z Joe Bidena, który też powiedział, że nie można porównywać rządu Izraela z Hamasem. Oczywiście, to nic dziwnego, że Tusk zgadza się z prezydentem USA, bo Polska od wielu lat jest w ścisłym sojuszu ze Stanami. Ja się jednak z tym kompletnie nie zgadzam w takim kontekście, w jakim to ujęli obaj ci przywódcy. Bo rzeczywiście – trudno jest zestawić ze sobą państwo wspierane przez jedno z największych światowych mocarstw, czyli USA, z bojówką paramilitarną. Z Hamasem w ogóle trzeba się obchodzić w debacie publicznej delikatnie, bo łatwo jest być posądzonym o sprzyjanie tej organizacji.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka