„Argylle – Tajny szpieg”: Sztuczny kot w plecaku

„Argylle – Tajny szpieg” to kolejny argument w dyskusji, dlaczego współczesne blockbustery nie porywają.

Publikacja: 09.02.2024 17:00

„Argylle – Tajny szpieg”, reż. Matthew Vaughn, dystr. UIP Polska

„Argylle – Tajny szpieg”, reż. Matthew Vaughn, dystr. UIP Polska

Foto: mat.pras.

A wydawało się, że Matthew Vaughn to jest gość. Jako były współpracownik Guya Ritchiego debiutował „Przekładańcem” (2004), komedią gangsterską będącą w pierwotnym zamyśle domknięciem trylogii zapoczątkowanej przez głośne „Porachunki” (1998) Ritchiego. Ze swoich obowiązków na planie 32-letni reżyser wywiązywał się na tyle dobrze, że powierzono mu naprawdę duży projekt – „Gwiezdny pył” (2007) według powieści fantasy Neila Gaimana. A potem jeszcze „X-Men: Pierwsza klasa” (2011).

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku