Prof. Ryszard Piotrowski: Moje prawo jest lepsze niż twoje

W odbiorze społecznym nie ma konstytucji dla wszystkich – każdy ma swoją. To prowadzi do eliminacji konstytucji. A rację ma ten, kto jest silniejszy - mówi prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.

Publikacja: 19.01.2024 10:00

Gdyby PiS wygrało wybory i miało miało 276 mandatów, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pewnie byliby w

Gdyby PiS wygrało wybory i miało miało 276 mandatów, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pewnie byliby w rządzie. Porażka wyborcza przekłada się na to, że obaj znaleźli się w więzieniu. Na zdjęciu: ławy PiS podczas posiedzenia Sejmu 16 stycznia 2024 r.

Foto: Jacek Dominski/REPORTER

Plus Minus: Od kilku tygodni co rano sprawdzam w serwisach informacyjnych, kto dziś na kogo nasłał policję, kto komu zablokował karty wejściowe, kto kogo odsunął od stanowiska, a kto się z tym nie zgadza. Czy pan profesor też tak ma?

Tak, oczywiście. Pewien poeta pisał: „Ojczyzno, co ja z tobą mam, każdego dnia okropny kram”. To, co się dzieje, jest niesłychanie denerwujące i myślę, że nie tylko ja czuję się uciemiężony nieustanną gonitwą niespodziewanych zwrotów akcji. Wszyscy, którzy tego doświadczają, mają ochotę nie słuchać wiadomości, nie przeglądać serwisów i nie czytać gazet. To bardzo wygodne dla każdej władzy, bo im mniej ludzie wiedzą, tym w mniejszym stopniu są zdolni do krytykowania rządzących.

Pozostało 96% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Olimpijskie boje smutnych panów