Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 13.10.2025 19:30 Publikacja: 27.10.2023 17:00
Edward Dwurnik (1943–2018) na wernisażu w Hali Spacerowej Domu Zdrojowego podczas pleneru w Świeradowie- -Zdroju, sierpień 2015 r.
Foto: wydawnictwo marginesy
Plus Minus: Komu zazdrościsz?
Bardzo zazdroszczę na przykład Leonowi Tarasewiczowi, to jest fantastyczny malarz. Ja nigdy bym się nie odważył na instalacje, a on realizuje całe potężne przedsięwzięcia. To w gruncie rzeczy jest dla mnie głupie i absurdalne, bo instalacje uznaję za blef, a mimo to chciałbym tak samo. A obrazy maluje rewelacyjne. Kiedy zetknąłem się z Wilhelmem Sasnalem, trochę mu zazdrościłem wizji, umiejętności, że maluje tak a nie inaczej. Taki był młody, przyjeżdżał do Warszawy z plecaczkiem i z obrazami i sprzedawał je tu, a ja kupowałem je od niego. A potem zamalowywałem. Pamiętasz, na jego wystawie w Zachęcie w 2007 roku, gdzie zresztą było wiele złych obrazów – ta wystawa przytrafiła się mu za wcześnie, kiedy jeszcze nie miał zaplecza – znalazł się jeden przepiękny obraz zatytułowany „Las”.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas