Plus Minus: Rosja w ogóle by napadła na Ukrainę gdyby nie Niemcy? Przez ponad dwie dekady Berlin był najważniejszym sojusznikiem Władimira Putina na Zachodzie. Wielu uważa, że gdyby nie przychylność kolejnych niemieckich rządów, miliardy zapłacone za rosyjski gaz i ropę, Moskwa nie zdołałaby zgromadzić środków potrzebnych do wywołania największej wojny w Europie od 80 lat.
Nie byliśmy sojusznikami Putina. Jestem przekonany, że Putin zdecydowałby się na uderzenie na Ukrainę niezależnie od polityki, jaką prowadziłyby Niemcy. To była i pozostaje jego obsesja. Rosja ma głęboką tradycję imperialną i Putin jest zdeterminowany, by ją odbudować. Rosyjskie imperium opiera się zaś na Ukrainie, jak to już dawno temu zauważył Zbigniew Brzeziński. Mimo ogromnego kosztu dla gospodarki i tego, że rosyjska armia nie była gotowa na operację tej skali, Putin zaatakował Ukrainę. Imperializm odsunął wszystkie względy na bok. Niemcy i wiele innych krajów tego nie doceniły