Reklama

Piłkarzom wciąż trudno wyjść z szafy

Czy sport to jeden z ostatnich bastionów homofobii? Wiele na to wskazuje, choć coming outów przybywa. Czeski piłkarz Jakub Jankto ogłosił niedawno, że jest gejem, i dostał powszechne wsparcie. W futbolu przyznać się do tego jest jednak najtrudniej, także w Polsce.

Publikacja: 31.03.2023 17:00

Czeski piłkarz Jakub Jankto po tym jak wyznał, że jest gejem, otrzymał wsparcie ze środowiska piłkar

Czeski piłkarz Jakub Jankto po tym jak wyznał, że jest gejem, otrzymał wsparcie ze środowiska piłkarskiego wielu krajów. Z Polski nie odezwał się nikt

Foto: Acero/Alter Photos/Sipa USA/East News

Minął już ponad miesiąc od głośnej deklaracji Jankty. Głośnej z kilku powodów: po pierwsze – bo dotyczyła piłkarza, co zdarza się rzadko, po drugie – bo dotyczyła aktywnego piłkarza, co zdarza się jeszcze rzadziej, i po trzecie – bo dotyczyła piłkarza rozpoznawalnego, którego nazwisko coś nam mówi, co nie zdarzyło się od bardzo dawna. Ostatnim takim przypadkiem był Justin Fashanu, który grał w Premier League. Potem miał same problemy, a skończył tragicznie, popełnił samobójstwo po oskarżeniu o napaść seksualną. To były lata 90. Niedawno do nieheteronormatywnej orientacji przyznali się Anglik Jake Daniels i Australijczyk Josh Cavallo, ale kto o nich słyszał. Jankto, obecnie zawodnik Sparty Praga, co prawda też nie jest gwiazdą pierwszej wielkości, ale gra w reprezentacji Czech, występował też w czołowych europejskich ligach – hiszpańskiej i włoskiej. Ma 27 lat, więc jeszcze sporo przed nim.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama