Reklama

„Breslau Hardcore”: Awangarda, a w garści bluzgi

„Zgredy by chciały punka, ale to jest cosplay” – deklaruje 26-letni Zdechły Osa na swoim drugim albumie.

Publikacja: 10.03.2023 17:00

„Breslau Hardcore”: Awangarda, a w garści bluzgi

Foto: mat.pras.

Trudno wskazać, skąd wziął się fenomen Osy. Poprzedni album, zatytułowany „Sprzedałem dupe”, przyniósł raperowi m.in. nominację do Fryderyka. Wcześniej jednak skupiał wokół siebie specyficzne, niejako awangardowe grono odbiorców, poszukujące osobnych rozwiązań, jak mieszanka punk rocka z g-funkiem i trapem.

Na „Breslau Hardcore” Osa bez ogródek powtórzy kilkadziesiąt razy z rzędu słowo „dupa”, podczas gdy chwilę wcześniej w tym samym utworze wyznaje, że nie radzi sobie z otaczającą go rzeczywistością. Zdaje się więc momentami uwięziony wśród narkotyków i przelotnych romansów. Dlatego „Summer Song”, gdzie mówi o odwykach i porzuceniu destrukcyjnych zwyczajów, wydaje się wyłącznie bliżej nieokreślonym w czasie gdybaniem niż realną zmianą stylu życia. Mimo anarchicznych odruchów wrocławianin jest bardziej zachowawczy niż na debiucie. „Do widzenia” z udziałem Brodki ujmuje autorefleksją i zaskakuje przystępnością. Zresztą to właśnie artyści spoza hip-hopu dają Osie rozwinąć skrzydła. Występ Sarsy w „Elo” tchnął nostalgicznego ducha rodem z lat 90., a „Jezus po tygodniu we Wrocławiu” z WalusiemKraksąKryzys rekompensuje brzmieniem puste wersy o omijaniu policji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama