Jan Bończa-Szabłowski: Merry chrust masz

Węgiel do nas płynie z najdalszych świata stron i podczas drogi napotyka takie przeszkody, że część jego zamienia się w miał. Komuś wydaje się, że już go ma, a okazuje się, że już tylko miał.

Publikacja: 23.12.2022 17:00

Jan Bończa-Szabłowski

Jan Bończa-Szabłowski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

W supermarketach przygotowania do świąt Bożego Narodzenia rozpoczęły się już tradycyjnie na początku listopada. Jeszcze nie przeminął zapach chryzantem i zaduszkowych zniczy, a już zaczęły pojawiać się świece zapachowe i choinki bezzapachowe, bo sztuczne. Na Święto Niepodległości zamiast pieśni patriotycznych słychać już było kolędy. Władze państwowe działały w tym roku z jeszcze większym wyprzedzeniem niż supermarkety. One przygotowania do okresu zimowo-świątecznego rozpoczęły już w połowie roku. Wtedy okazało się, że nasze bogactwo narodowe, czyli węgiel, stało się nieoczekiwanie towarem deficytowym.

Pozostało 88% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Żadnych czułych gestów