Wina Mazurka: Sekta sektów

Skoro mogą być adidasy marki Puma, to może być i szampan z Niemiec. Ważne, by korek głośno strzelił, a wino lało się strumieniami. Smak? Nie pamiętam, by miało jakikolwiek.

Publikacja: 14.10.2022 17:00

Wina Mazurka: Sekta sektów

Foto: Adobe Stock

Gdyby nie sylwester, przecinanie wstęgi oraz okrągłe urodziny, to można by win musujących do Polski nie sprowadzać – nie byłoby chętnych, rodacy nie piją. I cóż ja mogę powiedzieć, że to nie tak, jak myślisz, kotku?

A skąd się biorą wina musujące? Ano pozwalamy, by w zrobionym już winie doszło do powtórnej fermentacji, w wyniku której wytworzy się również dwutlenek węgla. Czyli nie dodajemy do wina gazu, tylko powstaje on sam. I jeśli dzieje się to w butelce, to nazywamy to metodą klasyczną albo szampańską, a jeśli w wielkich kadziach, to mamy metodę Charmata. Niemieckie sekty, podobnie jak choćby katalońskie cavy czy włoskie franciaciorty, wytwarzane są jak szampany i choć często nie odbiegają klasą od szampanów, to kudy im do ich sławy oraz cen. Różnią się owe wina nie tylko miejscem pochodzenia, ale i szczepami winogron, choć nie zawsze, ale o tym za chwilę.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla