Tak, byłam przed rzeźbą złotej waginy w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Zrobiłam to po to, by nie wnioskować ze zdjęć i odrzucić pierwsze wrażenia – być może niesprawiedliwe, bo przecież rzeźba to dzieło przestrzenne, przeciwieństwo fotografii. Ponieważ moje wrażenia po obejrzeniu zdjęć były jak najgorsze, więc poszłam się przekonać osobiście, z nadzieją na zmianę oceny. Dlaczego? Bo przecież rzeźbę krytykuje PiS, a ja nie chcę być po jego stronie. Powinnam odrzucać jego punkt widzenia i stanąć tam, gdzie są jego przeciwnicy. Siłą rzeczy powinna więc mnie złota wagina zachwycać.