Reklama

Plus Minus poleca: Micro Machines: World Series

Dla pokolenia dzisiejszych czterdziestolatków „Micro Machines" to gra kultowa. Pojawiła się wraz z pierwszymi lekcjami informatyki i cieszyła w szkołach podstawowych olbrzymim zainteresowaniem. Pamiętam, jak nauczyciel – niewiele wiedzący o przedmiocie – zostawiał nas samych w sali.

Aktualizacja: 16.07.2017 19:15 Publikacja: 16.07.2017 17:00

Plus Minus poleca: Micro Machines: World Series

Foto: materiały prasowe

Mogliśmy robić to, na co mieliśmy ochotę. Więc graliśmy. W „Scorched Earth", w „Wolfenstein 3D" czy właśnie w „Micro Machines". Największą zaletą tych niepozornych wyścigów rozgrywanych na wirtualnych stołach, biurkach i kanapach była możliwość rywalizacji z kumplem z ławki.

Choć od premiery pierwszej wersji gry minęło ćwierć wieku, zasady się nie zmieniły. W „Micro Machines: World Series" gracze wciąż pędzą żelaźniakami po krętych trasach pełnych takich przeszkód, jak książki, agrafki, tubki kleju, płatki śniadaniowe czy puszki z colą. Mogą przy tym korzystać ze znalezionych po drodze gadżetów, różnego typu bomb, karabinów czy młotków, i w ten sposób skutecznie utrudniać życie przeciwnikom. Czasami wystarczy, że zaraz po starcie zmiażdżą ich lub zepchną na podłogę. Kiedy indziej zwycięstwo wyszarpują dopiero na ostatnich metrach przed metą! Alternatywnym trybem zabawy są bitwy, w których po prostu trzeba rozbijać wozy przeciwnika. Tras przygotowano zaledwie dziesięć, do tego dochodzi drugie tyle aren oraz 12 pojazdów oraz kilka trybów rozgrywki. Niby niewiele, ale wystarczy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: A jeśli Trump będzie chciał przywracać praworządność w Polsce?
Plus Minus
Czy Polska weźmie udział w wyścigu po bombę atomową? Domino może ruszyć w Azji
Plus Minus
Pojechałem do Alcatraz. Czy byli więźniowie wierzą w pomysł Donalda Trumpa?
Plus Minus
Karol, który szybko się uczy. Nawrocki chyba wyczuwa, gdzie są granice radykalizmu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Moja osobista pretensja do prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama