Reklama

„Dirt 4”. Adrenalina bez ryzyka

Kiedy ostatnio byłem na prowincji i maszerowałem polną drogą, minął mnie rozpędzony golf. Antyczny samochód mknął po wertepach z oszałamiającą szybkością i wszedł w widoczny na horyzoncie zakręt tak, że aż boczne koła uniosły mu się do góry. Okazało się, że młodzież z okolicy kupuje stare samochody i w ten właśnie sposób zabawia się w wolnych chwilach.

Publikacja: 25.08.2017 17:00

„Dirt 4”. Adrenalina bez ryzyka

Foto: materiały prasowe

Rajdy to fajna rzecz, nie przeczę. Czułbym się bezpieczniej, gdyby młode pokolenie wybrało wirtualne wyścigi. Chociażby grę „DiRT 4".

Czwarta odsłona następcy niezapomnianej serii „Colin McRae Rally" to program przeznaczony zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych miłośników rajdów samochodowych. Jej twórcy przygotowali dwa różne „modele jazdy". Pierwszy, zręcznościowy, rzeczywiście ułatwia zabawę. Pojazd dobrze trzyma się drogi i przed ostrym zakrętem sam lekko zwalnia. Tryb symulacyjny wymaga już sporych umiejętności. Wóz zachowuje się inaczej w zależności od nawierzchni (asfalt, żwir, piasek, śnieg) i po popełnieniu drobnego choćby błędu natychmiast wylatuje z trasy.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama