Przyjaciele w Polsce twierdzą, że alt-prawica czy też środowisko supernacjonalistów, jest tak rozczłonkowane i pokręcone, że nie warto się nimi zajmować i że trudno się połapać, co oni właściwie myślą (jeśli myślenie jest ich silną stroną).
Zanim ukazał się mój artykuł, MSZ wydało oświadczenie wyrażające sprzeciw „wobec wizyt w Polsce ludzi głoszących rasistowskie, antysemickie i ksenofobiczne idee", wymieniając nazwisko głównego gościa Amerykanina Richarda Spencera. Oświadczenie spotkało się w Stanach z ogólną aprobatą, choć niektóre gazety były lekko zdumione, że rząd, o którym słyszano tyle złego, nie życzy sobie ultranacjonalisty. Spencer zapowiedział, że nie pojedzie więc do Polski, a przy okazji okazało się, że nie jedzie na podobną konferencję w Szwecji, bo trudno było w Sztokholmie znaleźć właściwy lokal. Ciekawe, jaki lokal znajdzie się w Warszawie.