Tylko w XXI wieku, a więc po siedemdziesiątce, Eastwood zrealizował 18 filmów, co daje naprawdę imponującą średnią. Może nie tak dobrą jak choćby u Woody'ego Allena, ale to wciąż prawie jeden tytuł rocznie. W tym czasie odebrał dwa Oscary za fenomenalny obraz „Za wszelką cenę" (2004), a do tego trzeba dorzucić kilka nominacji i innych wyróżnień. Aczkolwiek nie wszystko, pod czym się podpisał na przestrzeni tych dekad, było udane (przypadek okropnego „Medium" z 2010 r.), ale na liście są i perełki: od „Rzeki tajemnic" (2003) przez „Oszukaną" (2008) aż po niedawnego „Richarda Jewella" (2019).