Facebook wiedział, nie powiedział

Seria przecieków i demaskatorskich tekstów odsłoniła brzydką twarz największego na świecie serwisu internetowego, stawiając go w trudnej jak nigdy sytuacji. Czy jego twórca ratunek znajdzie w wirtualnej rzeczywistości?

Publikacja: 15.10.2021 10:00

„Napraw fakebooka”. Setka wyciętych z kartonu sylwetek Marka Zuckerberga z takim wezwaniem stanęła w

„Napraw fakebooka”. Setka wyciętych z kartonu sylwetek Marka Zuckerberga z takim wezwaniem stanęła w 2018 r. przed Kapitolem, gdy twórca FB miał zeznawać w Senacie. Organizacja Avaaz, która je ustawiła, przekonywała, że fake newsy na platformie zagrażają demokracji na świecie

Foto: Bloomberg

Łączymy coraz więcej ludzi. To może być złe, jeśli robią z tego zły użytek. Może to kosztować kogoś życie przez narażenie na znęcanie się. Może ktoś zginie w ataku terrorystycznym skoordynowanym za pomocą naszych narzędzi. Ale my wciąż łączymy ludzi. Brzydka prawda jest taka, że tak głęboko wierzymy w łączenie ludzi, że wszystko, co sprawia, że możemy łączyć ludzi jeszcze bardziej, jest de facto dobre" – napisał kilka lat temu na wewnętrznym forum dyskusyjnym Facebooka Andrew „Boz" Bosworth, członek ścisłego kierownictwa firmy, awansowany właśnie na członka zarządu ds. technologicznych. Gdy jego słowa wyciekły do prasy, Boz twierdził, że wcale się z nimi nie zgadza, chciał tylko sprowokować wewnętrzną dyskusję na tematy, które jego zdaniem powinny wymagać większej uwagi.

Pozostało 96% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi