Felietonowa przesada? Ani trochę. W najlepszym razie jest to zwykłe, najtańsze białe wino, sztucznie gazowane, jednak częstokroć sprzedawana tam ciecz ma z winem wspólnego tyle, ile... No, właśnie, skąd państwo wiedzieli, że chcę napisać o krześle elektrycznym? I dodajmy tu koniecznie, że to nie jest jakaś nasza narodowa specyfika – prosecco fałszuje się w całej Europie, a do fatalnej opinii tej marki przyczyniają się niektórzy producenci, robiący swe wina byle taniej, byle szybciej, byle więcej. Skoro świat je byle co, to może i pić byle co?