Kto reprezentował Andrzeja Dudę na obchodach 80. rocznicy zbrodni w Jedwabnem? Doradca prezydenta ds. polityki zagranicznej, którego nazwiska, przepraszam, zapomniałem. Zresztą nawet lepiej go nie wymieniać, bo nie idzie o osobę, ale o rangę, którą głowa państwa chciała nadać tej uroczystości. W niedzielę premier Morawiecki sam pochylał się nad 78. rocznicą rzezi wołyńskiej, lecz na upamiętnienie Jedwabnego nie znalazł czasu.
Prezydent i premier zrobili wiele, by dać asumpt do tezy, że mamy do czynienia z próbą wypierania Jedwabnego z polskiej zbiorowej świadomości. Prawicowe media uczciły rocznicę dyskusjami o tym, czy Niemców w miasteczku było więcej, niż dotąd sądziliśmy, co miałoby zwiększać niemiecką winę, a zmniejszać polską. W mediach społecznościowych królowało wezwanie do przeprowadzenia ekshumacji, które miałyby wybielić Polaków. Przypomnijmy, że w śledztwie IPN sprzed 20 lat stwierdzono, że do mordu podżegali Niemcy, którzy sprawowali władzę na tym terenie, lecz została ona wykonana rękami polskich sąsiadów.