Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 29.12.2012 00:00 Publikacja: 29.12.2012 00:01
Mecziar potrafił być brutalny
Foto: Reuters/Forum
Kiedyś jego nazwisko elektryzowało zarówno Słowaków, jak i oburzone jego polityką stolice unijne. Gdy ponad pół roku temu, 29 kwietnia, Vladimir Mecziar ogłosił, że odchodzi z polityki, w Europie niewielu zwróciło na to uwagę. Od dłuższego czasu Mecziar tracił bowiem popularność i w ostatnich wyborach jego partia HZDS (Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji) nie przekroczyła po raz kolejny progu 5 proc. w wyborach do parlamentu. Jego nazwisko na łamy gazet trafiło dopiero z falą artykułów przypominających, jak dwie dekady temu zaczął się rozpad Czechosłowacji. Bo bez Mecziara nie byłoby niepodległej Słowacji. To właśnie decyzja, którą podjął w 1992 roku, zapewniła mu miejsce w historii.
To on ze swym czeskim kolegą Vaclavem Klausem zdecydował o likwidacji Czechosłowacji i stworzeniu osobnego państwa. Dzięki temu 1 stycznia 1993 roku narodziła się niepodległa Słowacja.
Silny człowiek
Potem trzykrotnie był premierem Słowacji. To on też odepchnął na wiele lat swój kraj od Unii i NATO, kierując Słowację z powrotem w kierunku Rosji. To od jego nazwiska powstała nazwa „mecziaryzm", oznaczająca mieszankę postkomunizmu, populizmu i idei narodowych.
Jeśli spytać przeciętnego Słowaka, z czym kojarzą mu się okresy rządów Mecziara, pojawią się różne obrazki. Rubaszny premier o szerokiej twarzy, uwieńczonej sporą szczęką, zdradzającą zdecydowanie, ale i bezwzględność. Jego zwolennicy nazywali go żelazny Vlado, zachwyceni jego przebojowością, ale i konsekwencją w obdzielaniu swoich stronników konfiturami władzy.
Zwolennicy silnych relacji z Rosją będą zachwycać się jego troską o zachowanie pomnika Armii Czerwonej na bratysławskim Wzgórzu Slavin. Jeszcze inni przypomną wygraną kampanię z 1994 roku, kiedy to partia Mecziara epatowała widokiem świętej dla Słowaków tatrzańskiej góry Krywań. Mecziar uwielbiał swojskie imprezy, np. wielkie ogniska w Kremnickich Baniach, wioseczce, którą uznał za geograficzny środek Europy, gdzie świętował 1 września – dzień konstytucji słowackiej.
Z kolei przeciwnicy z niesmakiem wspominać będą darmowy „kotlikovy gulasz" rozdawany na wiecach HZDS.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas