Dziewczyna za sterami - o córce Józefa Piłsudskiego

Na początku 1943 r. do bazy przyjechała dziennikarka, aby porozmawiać z polskimi pilotkami. „Ja na razie ferry'uję maszyny łatwiejsze i szkolne. Hurricane'y i spitfire'y należą jeszcze do przyszłości, choć, mam nadzieję, niedalekiej" – uśmiecha się Jadwiga Piłsudska.

Aktualizacja: 23.11.2014 16:18 Publikacja: 23.11.2014 00:24

„Dobrze, że mam same córki”. Marszałek z Jadwigą (na kolanach) i Wandą

„Dobrze, że mam same córki”. Marszałek z Jadwigą (na kolanach) i Wandą

Foto: NAC

Józef Piłsudski miał asymetryczne dłonie. Prawa, większa od lewej, była – jak pisała jego żona Aleksandra – silna, nawet brutalna. Lewa – wąska, kształtna, o kobiecych niemal palcach, odzwierciedlała delikatną naturę Marszałka, zdolnego do okazywania najcieplejszych uczuć, szczególnie córkom.

„Dobrze, że mam same córki. Od syna wymagałbym z pewnością za wiele i trudno przypuszczać, abym się nie zawiódł" – mówił Piłsudski Zofii Zawiszance-Kernowej.

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Żadnych czułych gestów
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy