Aktualizacja: 31.10.2019 17:31 Publikacja: 01.11.2019 18:15
Foto: Rzeczpospolita
Już wtedy, w latach 60. XX wieku, Richie zauważył, iż obserwowana przez niego rzeczywistość odchodzi w przeszłość. Zanikają dawne zwyczaje, przekazywane z pokolenia na pokolenie opowieści, umiera też lokalny charakter tych miejsc. Moda z Tokio czy wręcz z Zachodu skutecznie podbija prowincję, uśmierca to, co było dobre przez całe stulecia.
„Morze Wewnętrzne" przypomina dziennik z podróży. Czytelnik razem z autorem odwiedza kolejne wyspy, spotyka mieszkających tam ludzi, poznaje kulturę. Patrzy ich oczyma na stateczki kursujące pomiędzy portami, na zapomniane świątynie pomniejszych kultów. Odwiedza zameczki, jaskinie, nieistniejące dziś już wioski, tanie hotele czy nawet burdele. Wszędzie stara się rozmawiać z napotkanymi ludźmi. Uchwycić ich sposób myślenia i styl życia, który już wtedy zaczynał przegrywać z nowoczesnością.
Co nie do końca udaje się Ishbel Szatrawskiej w fabule, pisarka nadrabia stylem. Pod tym względem „Wyrok” jest r...
Lektura „Długu hańby” wywołuje gorycz: brygadę Sosabowskiego montowano po to, by zrzucić ją w Polsce podczas wal...
Choć w Szczecinie zaangażowanych regionalistów nie brakuje, to obszerną i przystępną pracę o ich mieście stworzy...
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima” bazuje na popularnym serialu animowanym zarówno fabularnie, jak i wizualnie.
Do początku lat 90. nie było żadnej informacji o ZATO. Tajemnicze miasta zamknięte formalnie nie istniały.
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas