Reklama

Złudne uśmiechy Martiny Hingis

Martina Hingis kończy karierę. Była cudownym tenisowym dzieckiem. Wygrała dużo, mogła więcej, ale nie poradziła sobie z zaborczą matką, presją i sławą.

Publikacja: 03.11.2017 16:00

Pożegnanie w Singapurze. Martina Hingis i szef WTA Steve Simon.

Pożegnanie w Singapurze. Martina Hingis i szef WTA Steve Simon.

Foto: AFP

Jeśli ktoś nie pamięta, jak kiedyś grała Szwajcarka, niech obejrzy mecz Agnieszki Radwańskiej. Polka jest naturalną spadkobierczynią Hingis, ma podobne warunki fizyczne i podobny styl. Obie niewysokie, drobne, ale na korcie bardzo inteligentne. 20 lat temu pochodząca z Koszyc zawodniczka zadziwiała świat, gdy bez kompleksów radziła sobie w meczach z zawodniczkami starszymi i silniejszymi, tak jak później robiła to i miejmy nadzieję nadal będzie robić Radwańska.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Poranek dnia zagłady”: Komus unicestwiony
Plus Minus
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4”: Dla tych, co tęsknią za deskorolką
Plus Minus
„Gry rodzinne. Jak myślenie systemowe może uratować ciebie, twoją rodzinę i świat”: Rodzina jak wielki zderzacz relacji
Plus Minus
„Ze mną przez świat”: Mogło zostać w szufladzie
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marcin Mortka: Całkowicie oddany metalowi
Reklama
Reklama