Reklama
Rozwiń
Reklama

Nauczyciele nie unikną zwolnień, ale dostaną odprawy

Pedagodzy nie będą mogli uciec przed zwolnieniem na urlop na poratowanie zdrowia, ale dostaną odprawy.

Aktualizacja: 20.09.2016 07:01 Publikacja: 19.09.2016 19:57

Nauczyciele nie unikną zwolnień, ale dostaną odprawy

Foto: 123RF

Minister edukacji podkreśla, że reforma oświaty likwidująca gimnazja i przywracająca ośmioklasowe szkoły podstawowe i czteroletnie liceum nie powinna spowodować zwolnień nauczycieli. Liczba uczniów przecież się nie zmieni. Liczba klas w całym cyklu uczenia też. Sami zainteresowani w brak zwolnień jednak nie wierzą.

Czarowanie rzeczywistości

– Większość nauczycieli gimnazjalnych może nie znaleźć zatrudnienia w szkołach podstawowych czy ponadpodstawowych, ponieważ w wielu placówkach nauczyciele mają niepełne etaty. To oni w pierwszej kolejności będą uczyć uczniów siódmej, a potem ósmej klasy – komentuje Małgorzata Piotrowska-Skrzypek z Federacji Stowarzyszeń Nauczycielskich.

Samorządowcy też nie mają złudzeń.

– Mamy do czynienia z czarowaniem rzeczywistości przez ministerstwo – ocenia Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

W wyniku reformy zmieni się liczba roczników w szkołach prowadzonych przez poszczególne poziomy samorządu terytorialnego. Obecnie do gminnych szkół uczęszcza ich dziewięć, po zmianach będzie osiem.

Reklama
Reklama

493 tys. nauczycieli zatrudnionych jest na podstawie Karty nauczyciela w szkołach i placówkach

– Przy zachowaniu obecnej liczby godzin zajęć w poszczególnych klasach doprowadzi to do nadmiernej liczby nauczycieli w szkołach gminnych. Tego nadmiaru nie będą mogły przejąć w całości powiaty prowadzące szkoły ponadpodstawowe – przyznaje Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich

Zwolnienia przewidują nawet projektowane regulacje. W projekcie przepisów wprowadzających ustawę – Prawo oświatowe zagwarantowano odprawy dla zwalnianych. Dla tych mających mianowanie, tak jak obecnie, wyniosą one równowartość sześciu pensji.

7,7 tys. gimnazjów działa w Polsce, 61 proc. w zespołach, głównie z podstawówkami, tylko 2,9 tys. to szkoły samodzielne

Nauczyciele wygaszanych gimnazjów mogą też zostać przeniesieni w stan nieczynny. Wówczas przez pół roku będą otrzymywać wynagrodzenie. Potem, jeśli nie znajdą zatrudnienia w innej szkole, ich stosunek pracy wygaśnie.

Ułatwienia te obejmują tylko nauczycieli zatrudnionych na podstawie mianowania lub umowy na czas nieokreślony. Ci, którzy mają umowy czasowe, muszą się liczyć z tym, że ich kontrakt nie zostanie przedłużony.

Reklama
Reklama

Ministerstwo chce pomóc nauczycielom przeniesionym w stan nieczynny w poszukiwaniu nowej pracy. Będą oni mieli pierwszeństwo w zatrudnieniu do 31 sierpnia 2019 r. Cztery lata dłużej dyrektor szkoły będzie miał zaś obowiązek informować kuratora o nowych miejscach pracy.

Zdrowie nie uratuje etatu

Nauczyciele gimnazjów nie będą mogli uciec przed zwolnieniem na urlop na poratowanie zdrowia. W roku szkolnym 2018/2019 takiego urlopu będzie można udzielić maksymalnie do 31 sierpnia 2019 r.

– Chodzi tu o uniknięcie sytuacji, w której po likwidacji zakładu pracy (gimnazjum) pozostaną jego pracownicy, tyle że przebywający na urlopie na poratowanie zdrowia. To trafne rozwiązanie – ocenia Grzegorz Kubalski.

Trudniej dorobić

Wszyscy nauczyciele będą mieli też ograniczoną możliwość dorabiania. Do września 2019 r. podjęcie lub kontynuowanie dodatkowego zatrudnienia w innym przedszkolu lub szkole przez nauczyciela zatrudnionego już w pełnym wymiarze zajęć wymagać będzie zgody dyrektora. Jeśli nauczyciel będzie uczył bez takiej zgody, może z końcem roku szkolnego stracić pracę.

– Jeżeli dyrektor szkoły dowie się o takim dodatkowym zatrudnieniu, będzie miał obowiązek rozwiązać umowę o pracę z nauczycielem. Inaczej sam naruszy prawo – wyjaśnia prof. Jakub Stelina z Uniwersytetu Gdańskiego.

Jak oceniają jednak eksperci, zgodę dyrektora łatwo będzie uzyskać.

Reklama
Reklama

– Dyrektor będzie musiał bowiem zważyć szeroki i słabo zdefiniowany interes publiczny, polegający na zatrudnieniu nieznanych sobie nauczycieli w nieznanej szkole, i ewentualny konflikt z własnym pracownikiem – ocenia Grzegorz Kubalski. Dodaje jednak, że ingerowanie w już nawiązane i trwające stosunki pracy czy stosunki cywilnoprawne nie powinno mieć miejsca. Zgoda dyrektora szkoły powinna więc dotyczyć jedynie podjęcia nowej pracy.

Pół etatu

Nauczyciel mianowany lub zatrudniony na stałe w gimnazjum będzie też mógł mieć zmniejszony wymiar godzin. Etat będzie mógł uzupełnić w innej szkole.

Prawo ma chronić też takich nauczycieli, by dyrektor najpierw nie zmniejszył im wymiaru godzin, a potem nie zwolnił ich, wypłacając niższą odprawę. W przypadku rozwiązania stosunku pracy będą oni otrzymywali odprawę z uwzględnieniem wymiaru zajęć obowiązkowych nauczyciela z miesiąca przypadającego bezpośrednio przed zastosowaniem ograniczenia pełnego wymiaru zatrudnienia.

Zadbano też o rozwój takich nauczycieli. Zatrudnieni w wygaszanym lub przekształcanym gimnazjum będą mogli kontynuować wcześniej rozpoczęte staże na kolejny stopień awansu zawodowego, bez względu na wymiar zatrudnienia.

W liceach nie przybędzie nadgodzin

Aby było więcej miejsc pracy, zostaną ograniczone godziny ponadwymiarowe. W roku szkolnym 2019/2020 w szkołach ponadpodstawowych średnia ich liczba przypadająca na etat nauczyciela nie będzie mogła być wyższa niż w roku 2016/2017. Regulacja ta nie będzie dotyczyła nauczycieli przedmiotów teoretycznych i praktycznych w szkołach zawodowych oraz nauczycieli przedmiotów artystycznych w szkołach artystycznych.

Reklama
Reklama

– Wszystkie te przepisy sprawią, że młodzi nauczyciele, wkraczający na rynek pracy, nie będą właściwie mieli szans na zatrudnienie – mówi Marek Wójcik.

Jak jednak podkreślają eksperci, kluczowe znaczenie dla skali zwolnień będą miały inne przepisy, chociażby regulujące siatkę godzin.

– Nadmiarowi nauczycieli w szkołach prowadzonych przez gminę łatwo można przeciwdziałać, zwiększając liczbę godzin zajęć. Wtedy może się okazać, ze nauczycieli nie trzeba będzie zwalniać, tylko zatrudniać – zauważa Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. I dodaje, że odbędzie się to za cenę zwiększonych kosztów nauczania.

Zdaniem MEN do reformy nie trzeba będzie jednak dokładać. Wystarczy środków przewidzianych w subwencji oświatowej.

etap legislacyjny: konsultacje społeczne

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama