Reklama

Czy sklep nie musi jednak dbać o schody

Klientka Biedronki na nierównych schodach doznała obrażeń, ale nie dostała odszkodowania, gdyż sąd uznał, że odpowiada za nie spółdzielnia mieszkaniowa

Publikacja: 04.06.2010 04:50

Czy sklep nie musi jednak dbać o schody

Foto: AFP

Wieczorem 5 października 2007 r. Elżbieta S. robiła z mężem zakupy w sklepie Biedronka w Busku-Zdroju. Po wyjściu szli schodami prowadzącymi do parkingu sklepowego. Panował tam półmrok. Niestety na ostatnim schodku kobieta potknęła się i upadła na stojący obok samochód, doznając obrażeń ciała.

Z powodu kontuzji miała trzymiesięczną przerwę w pracy, musiała skorzystać z wielu porad lekarskich, poddać się zabiegom rehabilitacyjnym. Pozwała właściciela sklepu (firmę Jeronimo Martins Dystrybucja), domagając się 3 tys. zł odszkodowania i 12 tys. zł zadośćuczynienia za stres i przykrości. Sieć handlowa proponowała jej ugodowo 800 zł.

Biedronka wynajmowała lokal sklepowy od spółdzielni mieszkaniowej. Co więcej, w umowie najmu firma zobowiązała się wykonać m.in. remont schodów. Zrobiła to, ale niezgodnie z przepisami budowlanymi. Schody, na których potknęła się Elżbieta S., nie były równe pod względem wysokości i szerokości stopni oraz były wyszczerbione.

To opinia biegłego, którą sądy obu instancji podzieliły. Sądy te zupełnie rozbieżnie orzekły o odpowiedzialności właściciela sklepu.

W ocenie sądu rejonowego brak oświetlenia był współprzyczyną zdarzenia, za co odpowiada Biedronka jako posiadacz schodów – na podstawie umowy ze spółdzielnią. Sklep je sprzątał, a w zimie odśnieżał (choć być może spółdzielnia czasem też to robiła). Drugą i zasadniczą przyczyną zdarzenia był niewłaściwy remont schodów. Sklepowi można zatem zarzucić niedbalstwo.

Reklama
Reklama

– [b]Z najmu i zobowiązania się do wykonania robót budowlanych nie wynika, że to na pozwanym ciąży odpowiedzialność za utrzymanie w stanie należytym chodnika i schodów wokół sklepu[/b] – powiedział z kolei Sąd Okręgowy w Kielcach. – Nie tylko umowa, ale także żaden przepis nie nakłada na niego obowiązku dbania o chodnik i przylegające do niego schody, które prowadzą zresztą nie tylko do sklepu. Okoliczność, że pracownicy Biedronki utrzymywali chodnik i schody w czystości, nie oznacza odpowiedzialności tej firmy za szkodę powstałą w związku z nieprawidłowym ich remontem.

Sprawa nie podlega kasacji i poszkodowana kobieta rozważa pozwanie spółdzielni albo wniesienie skargi do Strasburga.

Wieczorem 5 października 2007 r. Elżbieta S. robiła z mężem zakupy w sklepie Biedronka w Busku-Zdroju. Po wyjściu szli schodami prowadzącymi do parkingu sklepowego. Panował tam półmrok. Niestety na ostatnim schodku kobieta potknęła się i upadła na stojący obok samochód, doznając obrażeń ciała.

Z powodu kontuzji miała trzymiesięczną przerwę w pracy, musiała skorzystać z wielu porad lekarskich, poddać się zabiegom rehabilitacyjnym. Pozwała właściciela sklepu (firmę Jeronimo Martins Dystrybucja), domagając się 3 tys. zł odszkodowania i 12 tys. zł zadośćuczynienia za stres i przykrości. Sieć handlowa proponowała jej ugodowo 800 zł.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama