Donald Trump w kampanii wyborczej często prezentował się jako niezłomny obrońca amerykańskiej gospodarki. Wśród jej wrogów wymieniał handel międzynarodowy, a właściwie porozumienia, które go umożliwiają. Zdaniem Trumpa zostały źle wynegocjowane i w efekcie bardziej szkodzą, niż pomagają amerykańskiej gospodarce (np. poprzez przenoszenie miejsc pracy do innych krajów). Zapowiedział zatem doprowadzenie do ich modyfikacji, a w razie niepowodzenia wycofanie się z nich.
Niedługo upływa pięć miesięcy jego prezydentury, warto więc pokusić się o małe podsumowanie. Do jakiego stopnia administracja Trumpa spełniła jego zapowiedzi wyborcze odnoszące się do handlu międzynarodowego?
Bo rynek byłby zbyt otwarty
Najważniejszym wydarzeniem pierwszego okresu prezydentury jest bez wątpienia wycofanie się już trzy dni po objęciu urzędu z porozumienia w sprawie utworzenia Partnerstwa Transpacyficznego. Umowa ta miała powołać do życia największą strefę wolnego handlu w rejonie Azji i Pacyfiku, która obejmowałaby w sumie 12 państw (Australię, Brunei, Kanadę, Chile, Japonię, Malezję, Meksyk, Nową Zelandię, Peru, Singapur, Stany Zjednoczone i Wietnam). Trump uznał jednak, że otwiera ona zbyt szeroko amerykański rynek dla zagranicznych partnerów, a tym samym może wpłynąć na zwiększenie deficytu handlowego.
Większość ekspertów uznała tę decyzję za błędną, wskazując na (wątpliwe zresztą) krótkoterminowe korzyści polityczne (ogłoszenie spełnienia jednego z postulatów z kampanii wyborczej) oraz strategiczne długoterminowe straty. Podkreślali przede wszystkim, że Stany Zjednoczone oddają w Azji pole Chinom i podważają zaufanie swoich dotychczasowych sojuszników – nie zapominajmy bowiem, że to właśnie USA były inicjatorem porozumienia.
Krytyka ta wydaję się uzasadniona. W odpowiedzi na decyzję Stanów Chiny przyspieszyły bowiem prace nad tworzonym przez siebie Regionalnym Kompleksowym Partnerstwie Gospodarczym (Regional Comperhensive Economic Partnership). Cały czas rozwijają one również swój projekt Nowego Jedwabnego Szlaku, który ma na celu infrastrukturalne powiązanie Chin z Europą oraz państwami tranzytowymi w Azji.