Reklama

Niepasujący puzzel

Z Polską pod rządami PiS państwa Unii nie rozpoczęłyby nawet negocjacji członkowskich – pisze były doradca prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

Publikacja: 18.12.2017 19:12

Niepasujący puzzel

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

W ostatnich kilku dniach pojawiły się dwie dość ważne, a jednocześnie niezbyt zrozumiałe wypowiedzi świadczące o tym, że ich autorzy nie rozumieją ani rzeczywistości, w której żyjemy, ani konsekwencji polityki, którą prowadzą. Pierwsza to przestroga ministra Waszczykowskiego przed fragmentacją Unii Europejskiej, zwłaszcza w kontekście zagrożeń ze strony Rosji. Autorem drugiej jest premier Morawiecki. Mówił on o polskim puzzlu, który pasuje do Unii, do Europy, tylko „oni", ci z „tamtej strony", z Brukseli czy Berlina nie potrafią tego puzzla ułożyć, jak należy. Czytaj – zgodnie z życzeniem obecnie rządzących.

Obie te wypowiedzi świadczą o tym, że rządzący Polską nie wiedzą, skąd się biorą dzieci. Ten przypadek opisał słynny polski etnograf Bronisław Malinowski. Chodziło o pierwotne plemiona na wyspach Melanezji na Pacyfiku. Owe ludy nie miały świadomości związku między aktem płciowym a ciążą i narodzinami dziecka. To zjawisko jest od pewnego czasu obecne w naszej polityce. Nazywam to syndromem Melanezji.

Wszak to całościowy odwrót od demokracji jest podstawową przyczyną pogorszenia stosunków między głównymi państwami Unii a Polską. Zmiany wewnętrzne w Polsce i w niemałym stopniu jej polityka zagraniczna jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do podziałów w Unii, jej fragmentacji.

Jeśli chcemy to zmienić, wystarczy przestrzegać unijnych standardów i zobowiązań, które dobrowolnie wzięliśmy na siebie, przystępując do UE. Bez tego by nas tam nie było. Unia jest wspólnotą opartą na wspólnych wartościach i zasadach, bez których nie miałaby ona racji bytu. Z taką Polską, jaką jest ona pod rządami PiS, państwa Unii nie rozpoczęłyby nawet negocjacji członkowskich.

Można jakiś czas udawać Greka. Grecy próbowali to robić w strefie euro i wiemy, czym to się skończyło. Polska też może próbować udawać i zdaje się, że premier Morawiecki zamierza kontynuować właśnie taką grę z Unią. Ta strategia ma jednak krótkie nogi.

Reklama
Reklama

To już dziś jest sprzeczne z interesami Polski i Polaków, choć jest w zgodzie z interesami rządzących. Bez spójności Unii, która polega między innymi na ustrojowej, politycznej tożsamości jej członków, nie ma zasady solidarności, a solidarność jest podstawową zasadą działania Unii Europejskiej. Jeśli my ją łamiemy, jeśli się od niej odwracamy, to nawet pozostając jakiś czas członkiem wspólnoty, europejskiej solidarności zabraknie również kiedyś dla nas. Może się to zdarzyć akurat wtedy, kiedy będziemy jej potrzebować najbardziej.

Ale będzie to wyłącznie nasza wina, wina polityki i zmian ustrojowych narzucanych Polsce w antykonstytucyjny sposób przez rządzącą formację. I żadne zaklęcia tego nie zmienią. Minister Waszczykowski był z nich znany, więc syndrom Melanezji w jego przypadku nie dziwi. Byłoby niedobrze, gdyby w ten schemat chciał się wpisać nowy premier, który miał być w końcu obietnicą nowego otwarcia „dobrej zmiany". Jeśli tak, okaże się ono fałszem.

Dumny naród to naród dojrzały, poprawnie odczytujący lekcje historii oraz świadomy swych praw i obowiązków, a nie histerycznie demonstrujący jedynie kaprysy i roszczenia. Niech rządzący przestaną w końcu obrażać naszą dobrą tradycję i naszą godność. Chodzi tu o miejsce Polski w Europie – Zachodniej, nie Wschodniej. ©?

Autor jest politologiem, profesorem nauk humanistycznych i dyplomatą

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Gdyby Rosjanie finansowaliby dziś Leszka Millera, użyliby bitcoina
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Żaryn: Strategia bezpieczeństwa USA? Histeria niewskazana, niepokój uzasadniony
Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama