Kto zyskał, kto stracił - ocenia Michał Szułdrzyński

Kto zyskał, kto stracił

Publikacja: 19.05.2012 01:01

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Ten tydzień pokazał, że często powtarzane zdanie, iż Platforma ma świetnych piarowców, jest - delikatnie rzecz ujmując - już nieaktualne.

Otóż spin doktorzy z otoczenia premiera wymyślili w czwartek sposób, jak można zmienić klęskę z budową dróg na EURO2012 - klęskę, z którą się już wszyscy oswoili - w absolutną katastrofę wizerunkową, która zaskoczyła nawet najbardziej zakochanych w Platformie komentatorów.

Zdjęcie premiera patrzącego smutno z helikoptera na miejsce, gdzie miała być autostrada A2, która - jak trafnie zauważyli internauci - wygladała po prostu na bardzo szeroką drogę gruntową, było kwintesencją stanu przygotowania do mistrzostw.

Pomysł, by premier leciał nad autostradą, którą nie da się przejechać z powodu błędów jego własnego rządu wydaje się nieskończenie absurdalny. Jeśli do tego dodamy  wcześniejszą odprawę ministrów, na której meldowali swoją gotowość do mistrzostw, całość wyszła komicznie. Przyznam, że zupełnie nie rozumiem, jak to możliwe, by otoczenie szefa rządu aż tak straciło społeczny słuch. To, co mogło wydawać się świetną pokazówką pół roku temu, dziś - gdy zaufanie Polaków do premiera leci na łeb na szyję - po prostu go ośmiesza.

A jako obywatela złości mnie, gdy ktoś ośmiesza szefa polskiego rządu. Bo przecież nie uwierzę, że ośmiesza się sam.

***

O sprawie Beaty Sawickiej napisano już niemal wszystko. W tekstach na ten temat jest morze złej woli, półprawd i manipulacji. A że wykorzystano do tego także mój tekst, warto pokazać mechanizm kłamstwa. "Część mediów i politycy PiS wzywają do przepraszania CBA" napisał w Wyborczej Wojciech Czuchnowski. Jako pierwszy przykład cytuje jedno zdanie z mego komentarza z czwartkowej "Rz": "Michał Szułdrzyński stwierdza: 'Sąd uznał, że CBA nie działało z pobudek politycznych'". Potem wypowiedzi Joanny Lichockiej, Mariusza Kamińskiego i Adama Hofmana.

Piękne, prawda? W cytowanym fragmencie wyłącznie opisuję słowa sędziego, który uznał, że to nie względy polityczne były powodem operacji wobec Sawickiej. Sformułowanie Czuchnowskiego, że ja coś stwierdzam sugeruje, iż to moja interpretacja, a nie treść orzeczenia sądu.

Ale to niejedyna manipulacja. W moim tekście ani słowa nie ma o tym, że ktokolwiek powinien PiS czy CBA przepraszać. Pisałem  o sprawie Sawickiej w kontekście infoafery i apelowałem do premiera, by aktywnie włączył się w walkę z korupcją. O przpeprosinach ani słowa. Czuchnowskiemu to nie przeszkadza.

Napisałem o sprawie Sawickiej nie w taki sposób, jak się powinno pisać. Dlatego trzeba było postawić zarzut, że Szułdrzyński razem z innymi mediami prawicowymi mówi to, co PiS. Wiadomo, pisowski sługa, pisowska gazeta i pisowskie wszystko. Aż dziw, że Czuchnowski nie zacytował największego ostatnio autorytetu Wyborczej, Stefana Niesiołowskiego i nie napisał "Szułdrzyński, won do PiS-u!". Szkoda, bo  Niesiołowski poruszył ważny problem dziennikarskich lizusów. Sęk w tym, że opisać warto by dziś raczej lizusów obecnej władzy.

Manipulacja szyta grubymi nićmi. Ale trzeba protestować, gdy ktoś w taki wstrętny sposób usiłuje innych dziennikarzy zastraszyć. Ten tekst to sygnał dla wszystkich, którzy nie włączają się do propagandowego chóru obrońców Sawickiej: "albo będziecie pisać tak jak my, albo my napiszemy, że się wysługujecie partii opozycyjnej".

I kto tu jest lizusem? Pisanie "Won do wiecie kogo" nie jest w moim stylu, ale może byłoby to jakieś rozwiązanie.

Ten tydzień pokazał, że często powtarzane zdanie, iż Platforma ma świetnych piarowców, jest - delikatnie rzecz ujmując - już nieaktualne.

Otóż spin doktorzy z otoczenia premiera wymyślili w czwartek sposób, jak można zmienić klęskę z budową dróg na EURO2012 - klęskę, z którą się już wszyscy oswoili - w absolutną katastrofę wizerunkową, która zaskoczyła nawet najbardziej zakochanych w Platformie komentatorów.

Pozostało 88% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?