Aktualizacja: 09.05.2017 21:07 Publikacja: 09.05.2017 21:07
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Klient w całej tej sytuacji jakoś sobie poradzi, bo w końcu to „nasz pan" i dla jego wygody firmy kurierskie, jeśli tylko się da, zamienia w punkty odbierania wymarzonych paczek nawet i przystanek autobusowy. Pytanie, jak poradzą sobie z tym osiedlowe sklepiki. Już dzisiaj w wielu z nich sprzedawcy upychają „pod ladą" całe worki paczek i paczuszek, odciążając w ten sposób recepcje korporacji, do których pracownicy masowo zamawiają zestawy par butów w kilku rozmiarach do zmierzenia w domu (a następnie gros z nich odsyłają tą samą drogą do magazynu). Sama dzięki internetowym zakupom w każdym kolejnym zamieszkiwanym mieszkaniu szybko wiem, gdzie mam najbliżej Pocztę, a gdzie Żabkę i jak daleko jest do najbliższej „szafy" InPosta (w której po okołoświątecznym paraliżu od najbliższego tygodnia przesyłki nie będą czekać już na odbierających 72 godziny, tylko 48).Strach pomyśleć, co stanie się, gdy Unia zwalczy geoblokady i jeszcze wzrośnie fala zakupów płynących do Polski z innych krajów członkowskich.
Może warto, dyskutując o unijnej dyrektywie w sprawie jawności płac, sięgnąć do wniosków płynących z tekstu spis...
Inflacja bazowa spadła i znalazła się w paśmie dopuszczalnych wahań wokół celu inflacyjnego NBP. Ale jeszcze nie...
Informacja, że na Wyspach Brytyjskich nasi rodacy zarabiają lepiej od miejscowych, paradoksalnie prowadzi do wni...
Programy kandydatów na prezydenta są w najlepszym przypadku „pilotami” inicjatyw, którymi za dwa i pół roku kusi...
Niezależnie od tego, kto będzie urzędować w Białym Domu, najważniejszym globalnym przeciwnikiem Stanów Zjednoczo...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas