Aktualizacja: 12.01.2015 06:12 Publikacja: 12.01.2015 01:55
Jan Krzysztof Bielecki będzie pracował w EY Polska
Foto: Fotorzepa/Tomasz Jodłowski
– Nie porzucam polityki, bo tak naprawdę nigdy w niej nie byłem – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Krzysztof Bielecki. – Byłem społecznym doradcą premiera Tuska. Gdybym chciał być politykiem, kandydowałbym na jakieś stanowisko, zostałbym ministrem.
Decyzję o pracy w EY tłumaczy tym, że chciał wrócić do biznesu, do świata, w którym spędził 19 lat zawodowego życia. Dlaczego EY? – Dobre pytanie. Miałem kilka ofert m.in. z firm consultingowych, bankowości inwestycyjnej, ale przeważył fakt, że z EY byłem już związany od kilku lat: zasiadałem w jury polskiej edycji konkursu Przedsiębiorca Roku – wyjaśnia Bielecki. Wyznaje przy tym, że na każdym etapie rozwoju trzeba znaleźć dla siebie odpowiednie miejsce.
Choć wicepremier Kosiniak-Kamysz właśnie ogłasza kolejny kontrakt na sprzedaż polskiego uzbrojenia, to prawda je...
Dziwnym trafem elektryfikacja motoryzacji nie stała się tematem kampanii prezydenckiej. I nie słychać, by kandyd...
Luka płacowa jest większa, niż wskazują często przytaczane dane. Po uwzględnieniu wykształcenia, stażu pracy i z...
Gazprom znalazł drogę powrotu do Unii Europejskiej - próbuje tam wjechać na plecach amerykańskiego biznesu. Tylk...
Producenci mebli to kolejna z polskich lokomotyw po motoryzacji czy transporcie międzynarodowym, która dostała o...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas